Weekendowe wypady
Kiedy i gdzie jedziemy sobie pojeździć
Pojeździli, zaczęli od wyciągnięcia lodołamacza(honkera) z Dziwnej, potem troszkę rozjeździliśmy "nasz teren" pokopaliśmy się w resztkach śniegu wymieszanym z błotem, a na koniec ognicho i wyciąganie na "dzikowisku"bardzo szczęśliwy Fajne było i obyło się prawie bez awarii (honk z drążkiem kierowniczym na sznurek związanym i Darkowa wymiana krzyżaka).


  PRZEJDŹ NA FORUM